Na Muranowie

Muranów - największe osiedle pracownicze Warszawy. Nowe mieszkanie to spełnione marzenie wielu tysięcy ludzi pracy. W roku 1952 budowniczowie stolicy oddali do użytku kilkanaście tysięcy takich izb - jasnych, ciepłych, wyposażonych w wielkie i małe wygody. Życie byłoby piękne, gdyby nie brakoroby... Niewykończony balkon może zatruć człowiekowi życie. Tak wykonana rynna staje się rozsadnikiem wilgoci. Piorunochron to urządzenie pożyteczne. Trzeba go tylko przymocować. A oto pomysłowy model latarni ulicznej. Klamka zdawałoby się zwyczajna, a właśnie że niezwyczajna. Ostrożnie! Jak można opierać się o poręcz! Mamy na Muranowie piękne kuchnie, ale niejedną z nich obrzydził niesolidny murarz. Albo grzejnik gazowy. Wystarczy nie wstawić kawałka rury i już z gorącej kąpieli figa. Do walki z brakoróbstwem zorganizowano specjalne brygady remontowe. Trzeba odrywać dobrych fachowców od właściwego budownictwa, żeby poprawiali pracę brakorobów. Nareszcie będziemy mieli na Muranowie przyzwoite balkony. Ale trzeba pamiętać, że usuwanie usterek jest kosztowne, a przede wszystkim pochłania cenny czas budowniczych. Mała Krysia dziwi się - "proszę pana, czy naprawdę drzwi będą się teraz zamykać?". Pewnie, że będą! Szkoda tylko, że tak późno. Budować trzeba raz a dobrze.