List z Muranowa

Kronika filmowa otrzymała list, posłuchajcie... "Mieszkam na Muranowie razem z tysiącami szczęśliwych właścicieli nowych mieszkań, ale, ha, właśnie, to ale! Spójrzcie, jakie piękne latarnie, tylko że... bez latarni. Domy zostały, jak należy, zaopatrzone w piorunochrony. Dyndają tak od roku. Zupełnie niezwykłe efekty architektoniczne daje wykończenie balkonów... deskami. Rynny, droga kroniko, jest to przyrząd do odprowadzania wody. Wygląda jak zwykła klamka, ale drzwi nie otwiera. Uwaga, no jakżeż można opierać się o poręcz! Moja sąsiadka całe życie marzyła o takiej kuchni. Nasze państwo zapłaciło niemało, by spełniło się jej marzenie. Ale dla brakorobów nie ma nic cennego, sknocili sufit dla odmiany. Mamy piękne łazienki, ale w tym mieszkaniu brakoroby zapomniały o kawałku rury i z piecyka figa. Nero nie rozumie przeznaczenia tych rur, skoro pokój ogrzewać trzeba piecykiem elektrycznym. My też nie rozumiemy, dlaczego w wielu mieszkaniach Muranowa nieczynne jest centralne ogrzewanie. Piecyk z rurą systemu <koza> pracuje niezawodnie - tak uważa Zjednoczenie BOR 2, które nie potrafi usunąć braków nawet w swoim lokalu. Droga kroniko, zawstydź muranowskich brakorobów!"