Czas przeszły

Czas przeszły
Loading the player ...
Polska
1961
Data premiery: 1961-04-11
Czas trwania:
0:01:51
Reżyseria: Leonard Buczkowski
Zdjęcia: Jerzy Wójcik
opis filmu
O filmie

Rok 1944. Filip i jego grupa dywersyjna planują zamach na oficera gestapo - von Steinhagena. Wśród Polaków jest jednak zdrajca i czwórka zamachowców zostaje aresztowana. Framowi udaje się uciec, ale jest to ucieczka zaaranżowana przez nazistów – chcą odnaleźć Filipa. Po zakończeniu wojny Fram zostaje uznany za zdrajcę. Piętnaście lat później przed sądem staje były gestapowiec Weber. Proces jest szansą dla Frama na oczyszczenie się z zarzutów.

Pierwowzór literacki: Andrzej Szczypiorski, Czas przeszły
Czas akcji: 1944-1945, 1960
Miejsce akcji: Warszawa
Kierownik produkcji: Ludwik Hager
Prawa: Studio Filmowe KADR
Dźwięk: mono
System koloru: czarno-biały
Język: pl
Obsada
Adam Hanuszkiewicz (Fram), Gustaw Holoubek (Steinhagen), Henryk Bąk (Weber), Tadeusz Łomnicki (Antoni), Henryk Szletyński (sędzia Blank), Ryszard Ronczewski (Avin), Cezary Julski (Rudy), Jerzy Antczak (Hugon), Alina Janowska (Monika), Barbara Horawianka (Klara), Wanda Majerówna (Anna), Jadwiga Kuryluk (pani Brumm), Jadwiga Andrzejewska (matka Antoniego), Ignacy Machowski (adwokat Haase), Andrzej Krasicki (prokurator), Edward Wichura (Maluschka), Aleksander Sewruk (Filip), Zbigniew Stawarz (kelner Heinz), Jerzy Kaczmarek (Tomek), Henryk Nysenzweig (Tennenbaum), Kazimierz Wilamowski (ojciec Antoniego), Zygmunt Malawski (Wiese), Seweryn Butrym (lekarz), Marian Wojtczak (Knabe), Feliks Żukowski (świadek w sądzie), Henryk Modrzewski (sędzia)
zwiń zakładkę
treść

Warszawa, końcówka drugiej wojny światowej. Oddział Armii Krajowej szykuje się do zamachu na majora Kurta von Steinhagena. Konspiratorzy ostrzeliwują samochód majora. Naziści, uprzedzeni o planach zamachu, odpowiadają ogniem. Zamachowcy zostają aresztowani.
W celi Fram, dowódca oddziału ruchu oporu, zastanawia się nad powodem niepowodzenia zasadzki. Podczas przesłuchania zostaje pobity przez ludzi obersturmführera Webera. Major Steinhagen nie jest zwolennikiem jego brutalnych metod.
Steinhagen odwiedza w szpitalu swojego kierowcę Knabego, rannego w zamachu. Po wizycie jedzie do domu, gdzie czeka na niego kochanka Klara.
Nazajutrz Weber przesłuchuje jednego z zamachowców - Antoniego. Wspomina o nocy, kiedy przyjechał zrewidować dom rodziny Antoniego. Podczas najazdu naziści znaleźli dwoje Żydów, matkę i syna, którzy zostali na miejscu rozstrzelani z rozkazu Webera. Chcąc ratować rodziców, Antoni zgodził się wówczas na współpracę. To od niego gestapo dowiedziało o planie zamachu na majora.
Kolejny zamachowiec zostaje przesłuchany i pobity. W celi pojawia się Steinhagen, który wyjawia więźniom, że znał ich plany. Wydaje rozkaz rozstrzelania jeńców. Przed wykonaniem wyroku Weber proponuje majorowi, by umożliwić Framowi ucieczkę. Mógłby doprowadzić ich do Filipa, szefa grupy konspiratorów. Major jest wściekły na Webera za egzekucję rodziców Antoniego.
Nazajutrz Fram ucieka z siedziby gestapo. Pozostali zostają zabici strzałem w tył głowy. Żona Antoniego Anna przychodzi do Moniki, narzeczonej Frama. Mówi jej o egzekucji mężczyzn. Monika zastaje Frama w swoim mieszkaniu. Mężczyzna chce iść do Filipa złożyć wyjaśnienia, jednak kobieta mu na to nie pozwala. Oferuje, że pójdzie za niego. Wkrótce para wyjeżdża z Warszawy.
Po wojnie Fram staje przed sądem koleżeńskim. Filip wypytuje go o okoliczności ucieczki i powód braku późniejszego kontaktu z dowództwem. Okazuje się, że Monika nie skontaktowała się z Filipem i przekazała narzeczonemu fałszywy rozkaz wyjazdu z miasta. Anna uważa, że Fram jest zdrajcą. Fakty przemawiają przeciwko niemu.
Rok 1960. Rozpoczyna się proces Webera, który dotąd ukrywał się na wsi. Jego obrońca próbuje przekonać Steinhagena do wystąpienia w roli świadka.
Klara jest żoną sędziego, który osądza Webera. Kobieta, w przeciwieństwie do męża, nie popiera procesów przeciw nazistom.
Świadkiem oskarżenia zostaje profesor Tenenbaum, który ukrywał się w domu Antoniego. Weber kazał rozstrzelać jego żonę i syna. Zeznania profesora nie są jednak przekonujące.
Monika namawia Frama do udziału w procesie. Uważa, że to szansa na oczyszczenie się z zarzutów. Mężczyzna nie chce się na to zgodzić. Monika zabiera go do Anny.
Przed sądem Steinhagen składa zeznania na korzyść Webera. Dzięki niemu oskarżony otrzymuje minimalną karę.
Monika rozmawia z Anną, która zgadza się pomóc. Kiedy Monika wychodzi z budynku, okazuje się, że Fram już odszedł. Kobieta biegnie za nim. (MMG)

zwiń zakładkę
głosy prasy

„Prawda, że publiczność filmu nie wygwizdała, ale zachwycona nie była, bowiem »Czas przeszły« okazał się filmem bez wyraźnego oblicza. Nie jest na pewno komedią czy satyrą, chociaż czasami niektóre epizody pobudzają do śmiechu. Dramatem psychologicznym również »Czas przeszły« nie stał się, choć reżyser Leonard Buczkowski starał się zróżnicować nieco postacie, a szczególnie głównego gestapowca von Steinhagena. I tu Gustaw Holoubek pomimo, że ma bardzo dobre miejsca w swej interpretacji, ogólnie jednak źle się czuje w tej roli. Holoubek jako gestapowiec nie jest schematyczny, ale jednocześnie był mało prawdopodobny. A poza tym w mundurze czuje się tak, jak w średniowiecznej zbroi. Dobrze, że Ford nie próbował go zaangażować do swej bitwy pod Grunwaldem”.

Aleksander Nieśmiałek, „Czas przeszły”, „Odgłosy”, 1961, nr 16.


„Poważnym osiągnięciem twórców »Czasu przeszłego« jest sposób pokazania Niemców bez demonizowania ich, bez łatwych uproszczeń, a natomiast z dużym wyczuciem istotnych niebezpieczeństw tkwiących nadal w ukształtowanej przez hitleryzm mentalności”.

JJS, „Czas przeszły”, „Tygodnik Powszechny”, 1961, nr 17.


„Z satysfakcją śledzi się zdjęcia Jerzego Wójcika, najlepszego dziś chyba z operatorów polskich. Mimo swej wielkiej czytelności i funkcjonalności nie stronią one od szerszych syntez, tam na przykład, gdzie szarości gabinetów gestapo przeciwstawiają blask normalnego życia, toczącego się za oknami. Mądra rezygnacja z autonomicznych, choć błyskotliwych efektów przynosi mu zaszczyt; na tym polega nowoczesność fotografii filmowej”.

Jerzy Płażewski, „Czas, który nie minął”, „Przegląd Kulturalny”, 1961, nr 18.


„Aktorstwo Holoubka ma bardzo intelektualny charakter i wbrew temu, co się ogólnie sądzi – nie jest u niego związane z kostiumem, charakteryzacją czy jakimikolwiek zewnętrznymi atrybutami. Holoubek tworzy swe postacie niejako od wewnątrz i działa wyłącznie na wyobraźnię widza…”

Leonrad Buczkowski, „»Czas przeszły« jest bardzo aktualny”, rozm. przepr. Czesław Michalski, „Dookoła Świata”, 1961, nr 13.

zwiń zakładkę
plakaty i fotosy
zwiń zakładkę
zwiń zakładkę