Vice Versa

Vice Versa
Loading the player ...

Polska

1983
Czas trwania:
fragment: 01:48
Zdjęcia: Marek Norek
Opracowanie plastyczne: Aleksander Sroczyński
opis filmu
O filmie
Kierownik produkcji: Halina Kramarz
Prawa: Filmoteka Narodowa
Język: pl
zwiń zakładkę
treść

Jesienny park. Alejką przechodzi starszy mężczyzna czytający gazetę. Nagle spada mu coś na głowę. Spogląda w górę. Na konarach okazałego drzewa siedzi gromada niebieskich ptaków z długimi dziobami. Sprawiają wrażenie zadowolonych, a szczególnie jeden. Zdenerwowany mężczyzna mnie i odrzuca gazetę, wbiega do budynku, schodami szybko dostaje się do swego mieszkania na piętrze. Wchodzi do łazienki, przegląda się w lustrze i na oczach zdumionej rodziny wdrapuje się z pomocą drabiny przez okno na drzewo. Na widok intruza spłoszone ptaki szybko odlatują, z wyjątkiem jednego. Mężczyzna zdejmuje spodnie, kuca nad nim i... bierze srogi odwet.

zwiń zakładkę
komentarz

Alexander Sroczyński to artysta niekonwencjonalny, niespokojny, obdarzony nieprawdopodobną wyobraźnią i poczuciem humoru. Zawsze nosił przy sobie gruby skorowidz, w którym zapisywał w układzie alfabetycznym wszystkie swe pomysły. Gdy dyrektor Studia Filmów Animowanych prosił go do gabinetu, planując produkcję, albo wtedy, gdy wykonanie planu, a więc i premie dla załogi, były zagrożone (artysta realizował w Polsce filmy w czasach obowiązywania planowej gospodarki socjalistycznej; od 1989 roku mieszka i tworzy w Nowym Jorku) i pytał, jaki film zrobi, Sroczyński odpowiadał pytaniem: „ A na jaki temat pan dyrektor sobie życzy?”. Na to dyrektor: „Może o pieskach”. Wtedy Sroczyński otwierał skorowidz na stronie P, gdzie pod hasłem „pieski” miał zapisanych kilkadziesiąt pomysłów... Pomysł na „Vice versa” widniał na tej samej stronie pod hasłem „ptasie figle”. Sroczyński lubi krótkie formy. Od takich zaczynał w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, gdzie trafił po studiach w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zanim zadebiutował filmem „W trawie nie tylko piszczy...” (1981), pracował przy realizacjach innych reżyserów: Ryszarda Lepióry – „Hotel” (1981), „Koryto” (1981) jako autor opracowania plastycznego oraz Bronisława Zemana – „8 i ¾” (1981) jako autor opracowania plastycznego, a także współscenarzysta. Już w tych krótkich opowiastkach, zarówno w ich treści, plastyce, jak i formie, widać wyraźny zarys kina, które później z taką konsekwencją uprawiał. „Vice versa” należy obok „19.30” (1982), „Połowu” (1982) i „Nigdy więcej wojny!” (1987) do grupy krótkich, zabawnych opowiastek zakończonych zaskakującą puentą. Solą twórczości Sroczyńskiego są jednak filmy dłuższe, będące pastiszami horroru czy science fiction, tyle że podane w autorskiej poetyce. Poprzez charakterystyczną kreskę, a także typ uprawianego humoru, stają się natychmiast rozpoznawalne. Połączenie dowcipu i inteligencji, fantazji i wyobraźni, nobilitacja żartu, gagu filmowego, purnonsensu, żarliwa miłość do kina, wiara w jego niezmierzone możliwości – to podstawowe cechy tej twórczości. Za zestaw złożony z filmów: „19.30”, „Połów”, „Vice versa”, „Nigdy więcej wojny!” otrzymał krakowski artysta Grand Prix Złotego Jelenia na Festiwalu Filmów Jednominutowych „Mini-Max ’88” w Sosnowcu. Gwoli porządku warto zauważyć, że „19.30” trwa 1’50”, „Połów” – 1’39”, „Vice versa” – 2’19”, a „Nigdy więcej wojny!” – 2’12'”.

Jerzy Armata

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę