Ukraina. Wizyta przyjaźni

Ukraina. Wizyta przyjaźni
Loading the player ...
Tytuł pełny: Polska delegacja rządowa w Kijowie
Data wydania: 1958-11-07
Data realizacji zdjęć: 1958-11-07
Czas trwania: 02:25
Kategorie tematyczne: polityka zagraniczna, wieś, gospodarka
opis filmu
O filmie

Polska delegacja w Kijowie. Zwiedzanie kołchozu.

Opracowanie dźwiękowe: Ryszard Sulewski
Numer tematu: 1
Osoba: Władysław Gomułka (I sekretarz KC PZPR)
Czas akcji: 1957
Miejsce akcji: Kijów
Wymiana zagraniczna: Francja, CSRS, RFN
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Format klatki: 4:3
Opis sekwencji
00:00:01:11Czołówka: „POLSKA KRONIKA FILMOWA 45/58 Wydanie B”.
00:00:17:07Napis: „Wizyta przyjaźni Ukraina”. Kijów.
00:00:22:14Kijów oglądany z tarasu widokowego.
00:00:25:16Samolot ląduje na lotnisku w Kijowie.
00:00:30:08Kobiety w strojach ludowych witają polską delegację.
00:00:33:13Z samolotu wysiada m.in. Władysław Gomułka.
00:00:36:03Powitanie polskiej delegacji przez Podgornego i Chruszczowa.
00:00:44:14Kobiety w strojach ludowych witają delegację na lotnisku.
00:00:49:13Gomułka idzie z naręczem kwiatów.
00:00:52:19Fotoreporterzy.
00:00:58:11Kobiety w strojach ludowych machają do delegacji przejeżdżającej ulicą.
00:01:01:07Delegacja pozdrawia zebranych z jadącego samochodu.
00:01:14:09Tłumy zebranych ludzi. Brama z napisem: „BRATERSKIE POZDROWIENIA DLA DELEGACJI POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ”.
00:01:19:23Powitanie Gomułki chlebem i solą.
00:01:31:14Dzieci trzymające polskie flagi.
00:01:34:00Zebrani ludzie.
00:01:37:08Idą delegacje polska i ukraińska.
00:01:40:17Gomułka ogląda maszyny rolnicze.
00:01:46:13Oprowadzanie delegatów po oborze.
00:01:57:02Mieszkaniec kołchozu.
00:01:59:10Delegacja idzie pośród tłumu.
00:02:01:13Gomułka prowadzony przez dwie dziewczyny w strojach ludowych.
00:02:03:21Dziewczyna klaszcze.
00:02:07:13Delegaci sadzą drzewa.
00:02:17:19Gomułka prowadzony przez dziewczyny w strojach ludowych.
Inne tematy kroniki
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Kijów, stolica radzieckiej Ukrainy, następny etap podróży naszej delegacji PRL po Związku Radzieckim.
Powitanie na kijowskim lotnisku odbiegało od zwykłych wzorów. Oprócz I sekretarza KC Komunistycznej Partii Ukrainy Podgórnego i przedstawicieli rządu ukraińskiego tłumy mieszkańców Kijowa, a zwłaszcza słynnych z urody dziewcząt w ludowych strojach. Od takiego przybytku głowa nie boli.
Przejazd główną ulicą – Kreszczatikiem. Gęstym szpalerem otoczyli kijowianie wielokilometrową ulicę, serdecznie witając polską delegację.
Delegacja zwiedza wzorowy kołchoz „Komunist” koło Kijowa. Od setek lat miłych gości wita się na Ukrainie chlebem i solą. Na spotkanie przyszli wszyscy prawie członkowie kołchozu, bez względu na wiek. Kołchoz zaopatrzony jest w nowoczesne maszyny rolnicze. Władysław Gomułka bardzo się nimi zainteresował. Słynne podolskie krowy, wyczyszczone jak lustro, hodowane jak w laboratorium.
Władysław Gomułka posadził pierwsze drzewo w parku kołchozowym. Również inni członkowie delegacji chwycili za łopaty. Za kilkanaście lat wyrośnie tu piękny park przyjaźni. I my będziemy mieć w nim swój udział. Dziewczęta nie odstępowany Władysława Gomułki ani na krok.

zwiń zakładkę
komentarz
komentarz naukowy

Przyjęcie polskiej delegacji i stojącego na jej czele Gomułki – ciągle jeszcze symbolu postalinowskiej odwilży, było rzeczywiście wyjątkowe. Tłumy ludzi manifestujących – zapewne zupełnie spontanicznie – na ulicach, urzeczywistniały obecną także w Związku Radzieckim atmosferę nadziei na nową jakość życia w socjalizmie. Zapewne również z tego powodu, Kronika poświęciła zwykłej roboczej podróży po ZSRR niespotykaną wcześniej liczbę aż sześciu kolejnych wydań (PKF 44A-46B/58). Wśród nich absolutnie wyjątkowa była relacja z wizyty w podkijowskim kołchozie: chleb i sól ofiarowane polskiemu przywódcy mogły zostać – przy odrobinie wyobraźni – potraktowane jako symboliczny powrót Polski na Kresy Rzeczypospolitej, co wzruszająco podkreślały biało-czerwone chorągiewki trzymane w małych dziecięcych dłoniach. Nie wiemy, jaki procent Polaków, którzy po wojnie pozostali za Bugiem, wziął udział w uroczystościach z udziałem rządowej delegacji, jednak musiało być ich niemało. Sukces wizyty wyraźnie zaowocował: w kolejnych latach miała miejsce seria podróży, w której radzieccy rolnicy przyjeżdżali z odwiedzinami nad Wisłę, a polscy chłopi wizytowali gospodarstwa na Ukrainie. I zupełnie nie przeszkadzał temu fakt, że mimo wielokrotnych nacisków Rosjan podejmowanych w latach pięćdziesiątych, polscy komuniści nigdy nie zdecydowali się na przeszczepienie modelu kołchozów na rodzimy grunt. (MKC)

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę