Wczasy nad jeziorem Białym

Wczasy nad jeziorem Białym
Loading the player ...
Full title: Wczasy nad jeziorem Białym. Dom wczasowy nad jeziorem Białym
Release Date: 1950-08-01
Duration: 02:03
Subject Categories: społeczeństwo
overview
About the film

Widok jeziora Białego z okien pociągu. Stacja Augustów Port. Dom wczasowy dawnego Yacht Clubu. Kąpiący się wczasowicze. Wędkarze stojący w jeziorze. Wczasowicze na łodziach i statkach na Kanale Augustowskim. Improwizowany koncert dla okolicznych mieszkańców.

Supervisor: Helena Lemańska
Written by: Ludwik Perski
Director of Photography: Mieczysław Wiesiołek
Subject Number: 4-5
Event: wczasy w Augustowie
Time: 1950
Place: Augustów
Foreign Exchange: DEFA Augenzeuge, Belgia, Actualités Françaises
Rights: WFDIF
Sound: mono
Frame Size: 4:3
Sequence description
00:00:01:14Napis: „Wczasy nad Jeziorem Białym”, w tle pociąg przejeżdżający koło jeziora.
00:00:11:02Stacja z napisem: „Augustów – Port”.
00:00:13:02Wczasowicze wychodzący ze stacji.
00:00:16:15Wczasowicze wchodzący do budynku wczasowego.
00:00:19:15Wczasowicze nad jeziorem, w dali dom wczasowy.
00:00:23:03Nauka pływania.
00:00:34:15Nauka wiosłowania.
00:00:42:09Teresa Kałuska płynie kajakiem po jeziorze.
00:00:48:16Wędkarze łowiący ryby.
00:00:56:20Wczasowicze podczas przejażdżki statkiem po jeziorze.
00:01:32:00Wczasowicze schodzący ze statku.
00:01:41:06Orkiestra daje koncert wczasowiczom i okolicznej ludności.
00:01:56:06Ludzie bijący brawa.
hide tab
reader text

Przyjechaliśmy do Augustowa na wczasy. W tym domu dawnego Yacht Clubu przed wojną bawiła się wybrana grupka sanacyjnych oficerów. Dziś Augustów rozbrzmiewa śmiechem radosnym przodowników pracy i racjonalizatorów, budowniczych i inżynierów, urzędniczek i tkaczek. Uczą się tu pływać, wiosłować. A kto już umie, jak na przykład Teresa Kałuska z Brzegu, ten wypływa na dalekie wycieczki po jeziorach. Rybaków daleka droga nie nęci.
Jak szybko instytucja wczasów nauczyła tych ludzi, którzy nierzadko przez całe życie nie opuszczali rodzinnych okolic, czuć się tak samo swobodnie w górach i nad morzem, w miejscowościach kuracyjnych i na jeziorach augustowskich, korzystać pełną piersią ze słońca, wody i powietrza. Orkiestra symfoniczna Związku Zawodowego Pracowników Finansowych okręgu poznańskiego łączy przyjemne z pożytecznym. Jadąc z wycieczką do okolicznych wsi, dają oni koncerty dla miejscowej ludności. No i zbierają zasłużone brawa.

hide tab
comment

Kiedy w roku 1949 pod nadzorem Centralnej Komisji Związków Zawodowych utworzono Fundusz Wczasów Pracowniczych, wakacyjny wyjazd na urlop stał się realny dla przeciętnego robotnika. Dzięki dofinansowaniu przez państwo, pobyt w miejscowościach wypoczynkowych na turnusach trwających nawet do dwóch tygodni okazał się dostępny na każdą kieszeń. Poszerzała się baza noclegowa, bo obok przejmowania w zarząd kolejnych pensjonatów budowano nowe obiekty. Były one dla komunistów przedmiotem dumy – przed 1939 rokiem podobne przyjemności czekały rzeczywiście na nielicznych, choć niekoniecznie byli to „sanacyjni oficerowie”. Ciągle obecna bieda i braki w zaopatrzeniu sprawiały, że wielu wczasowiczów nawet na ryby wybierało się w garniturach. (MKC)

hide tab