Iglica w górę!

Iglica w górę!
Loading the player ...
Tytuł pełny: Iglica w górę! Budowa Pałacu Kultury i Nauki. Montaż iglicy. Końcowe prace przy montażu konstrukcji wieży
Data wydania: 1953-11-04
Czas trwania: 03:51
Kategorie tematyczne: stolica, budownictwo
opis filmu
O filmie

Pałac Kultury i Nauki. Robotnicy podczas prac budowlanych na pałacu. Transport elementów iglicy. Montaż iglicy. Iglica na szczycie Pałacu Kultury i Nauki.

Numer tematu: 4-6
Obiekt: Pałac Kultury i Nauki w Warszawie
Zdarzenie: montaż iglicy na PKiN
Czas akcji: 1953
Miejsce akcji: Warszawa
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Format klatki: 4:3
Opis sekwencji
00:00:01:09Napis: "Iglica w górę!". W tle Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
00:00:27:08Robotnicy pracują na wysokościach przy budowie pałacu.
00:00:48:15Transport elementów iglicy.
00:01:32:12Robotnicy czyszczą lustrzaną część iglicy przed jej transportem.
00:02:13:03Transport iglicy.
00:02:36:02Operator Polskiej Kroniki Filmowej wspina się na szczyt pałacu.
00:03:35:23Montaż iglicy na szczycie Pałacu Kultury i Nauki.
00:03:45:17Panorama Warszawy ze szczytu pałacu.
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Fantastyczne tempo pokazują nam radzieccy budowniczowie warszawskiego pałacu. Rok temu ukończono betonowanie fundamentów. Dzisiaj pałac liczy 42 piętra, 186 metrów wysokości. Ludzie, którzy nie znają strachu i zawrotu głowy kończą montaż ostatnich kondygnacji. Dla uczczenia rocznicy rewolucji radzieccy budowniczowie przyśpieszają prace, ukończą całkowicie montaż do 7 listopada. Oto najciekawsze fragmenty montażu 42-metrowej iglicy. Z radością witają radzieccy budowniczowie pierwszy jej element pod warszawskimi obłokami. Na dole trwa ostatnia kosmetyka. Dwutonowa kula stanowi część iglicy. Kula ta jest obłożona złocistymi, lustrzanymi płytkami. Jest ich 1400. Uwaga, rozpoczyna się ryzykowny transport. Miron Baczkow musi manewrować z największą precyzją. To nie stalowa belka, byle uderzenie może rozbić kruchą powłokę. Z uwagą śledzą losy tego ładunku budowniczowie pałacu i przechodnie ulicy Marszałkowskiej. Żeby tylko nie stuknąć, o nic nie zahaczyć. Inne troski ma nasz operator. Odbywa karkołomny wyścig z dźwigiem, aby tylko z bliska filmować wędrówkę kuli. Nie oglądaj się, sto metrów przepaści! Krytyczny moment napowietrznej podróży. Kula o włos minęła ramię dźwigu. Już jest na szczycie. Za niepełne dwa lata każdy z was będzie mógł obejrzeć nową panoramę Warszawy, którą dotychczas znają tylko budowniczowie pałacu.

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę