Powódź

Powódź
Loading the player ...
Tytuł pełny: Powódź. Zalane tereny nad Narwią. Obrona Ostrołęki (powódź na Narwi). Pułtusk - powódź
Data wydania: 1979-04-14
Data realizacji zdjęć: 1979-04-04, 1979-04-06
Kategorie tematyczne: natura, społeczeństwo
opis filmu
O filmie

Relacja z powodzi. Zalane wsie nad Narwią. Ostrołęka podczas powodzi - wały ochronne, ewakuacja mieszkańców. Wojsko pracujące przy wałach przeciwpowodziowych. Zalany Pułtusk.

Komentarz: Artur Howzan
Opracowanie dźwiękowe: Ryszard Sulewski
Numer tematu: 1
Czas akcji: 1979
Miejsce akcji: Pułtusk, Ostrołęka
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Opis sekwencji
00:00:00:00Czołówka: „POLSKA KRONIKA FILMOWA 15/79 Wydanie B”.
00:00:17:12Napisy: „POWÓDŹ”. W tle zalany do połowy budynek.
00:00:21:12Zalana wieś. Drzewa i domy stojące w wodzie.
00:00:34:23Zalane obejście. Wiszące na drzewach ubrania.
00:00:42:01Ostrołęka. Wały przeciwpowodziowe.
00:00:51:06Amfibia przewożąca ludzi.
00:01:00:05Mężczyzna w kaloszach podchodzący do amfibii.
00:01:10:14Budynek mieszkalny: worki z piaskiem zakrywające otwory piwniczne.
00:01:21:09Żołnierze pracujący przy wałach ochronnych.
00:01:44:16Szosa warszawska zalana wodą.
00:01:49:02Pułtusk w czasie powodzi: zalane domy, kościół, dworzec autobusowy, sklepy, urzędy. Ludzie w łodziach.
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Nie oszczędza nas tegoroczna aura. Najpierw Warta w Konińskiem, potem Wisła i Bug w kilkunastu województwach, a ostatnio Narew potoczyła swe wody daleko poza rzeczne koryta. Tysiące ludzi codziennie z napięciem oczekiwało komunikatów o kulminacyjnej fali i poziomie wód.
Ciężkie chwile przeżywali mieszkańcy Ostrołęki. Narew zaatakowała ostro – z prawego brzegu trzeba było ewakuować ponad 100 rodzin. Jak zwykle w takich sytuacjach pomogli żołnierze. Miasto broniło się dzielnie, choć środki obrony przed żywiołem nie różnią się zbytnio od tych sprzed wieków. Worki z piaskiem i strażackie pompy musiały wystarczyć. Pięć tysięcy ludzi podwyższało ochronne wały – gdyby puściły, połowę miasta zalałyby wezbrane wody. Wreszcie niebezpieczeństwo minęło – wysoka woda przelała się nie przerywając umocnień.
W tych samych dniach dramat przeżywał Pułtusk. Narew rozszalała się tu na dobre: miasto utonęło w ogromnej masie wody, której poziom sięgał kilku metrów. Klęska dotknęła wszystkich mieszkańców, ewakuowano kilka tysięcy osób. Władze zapewniły im prowizoryczne mieszkania, dostarczyły żywność i odzież. Służba zdrowia przeprowadziła szczepienia przeciwko tężcowi i durowi. Tymczasem woda przez długi czas utrzymywała się na wysokim poziomie, niszcząc budynki, sklepy i urządzenia komunalne. Zabrakło prądu, nie działały wodociągi, wodę do picia dowożono cysternami. Ludzie pomagali sobie wzajemnie, ratowano prywatne i wspólne mienie. Strat nie sposób jeszcze obliczyć, ale sporo czasu upłynie zanim Pułtusk zagoi powodziowe rany.

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę