overview
Relacja z planu serialu „Czterej pancerni i pies” i jednocześnie rodzaj filmowego żartu. Reżyser Konrad Nałęcki i aktorzy przed kolejnym ujęciem (odcinek „Kwadrans po nieparzystej”). Scena walki Gustlika (Franciszek Pieczka) i Grigorija (Włodzimierz Press). Aktorzy na planie. Pojawienie się Stanisława Mikulskiego vel Hansa Klossa. Na planie serialu „Stawka większa niż życie”.
| 00:00:00:00 | Napis: „CZTEREJ PANCERNI I KLOSS”. W tle reżyser Konrad Nałęcki udziela wskazówek Włodzimierzowi Pressowi (serialowy Grigorij) i Franciszkowi Pieczce (serialowy Gustlik). Na I planie pojawiają się ręce trzymające miecze. |
| 00:00:04:10 | Uśmiechający się Wiesław Gołas (serialowy Tomek). Patrzy z (udawanym) wyrzutem w kamerę. |
| 00:00:09:20 | Kręcona scena walki Grigorija (Włodzimierz Press) i Gustlika (Franciszek Pieczka) na miecze. |
| 00:00:28:23 | Wiesław Gołas siłuje się z Franciszkiem Pieczką na ręce - wygrywa. W tle duży globus. |
| 00:00:34:09 | Franciszek Pieczka, Włodzimierz Press i Janusz Gajos (serialowy Janek) siedzą i rozmawiają. Oglądają się w stronę schodów. |
| 00:00:37:08 | Po schodach schodzi Stanisław Mikulski w mundurze serialowego Hansa Klossa, macha białym kawałkiem materiału i odsuwa broń trzymaną przez Pancernych. |
| 00:00:46:04 | Janusz Gajos i Stanisław Mikulski w rozmowie. |
| 00:00:48:03 | Stanisław Mikulski przypala papierosa Włodzimierzowi Pressowi - obok Pieczka i Gajos - i znika. |
| 00:00:52:22 | Na planie serialu „Stawka większa niż życie”: Hans Kloss (Stanisław Mikulski) przechodzi przez salę pełną niemieckich oficerów. Przed nim kamera. |
reader text
Już i Wiesław Gołas dał się zmobilizować do „Czterech pancernych...”. Starczy i dla niego - to przecież kawał drogi z Gdańska do Berlina, co najmniej ze 20 odcinków skromnie licząc. Widzów oczekują niebywałe emocje - świadczą o tym nasze zdjęcia z nakręcania nowej serii, w opracowaniu Przymanowskich, Wohla i Nałęckiego. Ale uwaga, nadchodzi... Daj nam Boże takich wrogów! Niestety, kapitan Kloss nie może pomóc załodze „Rudego” w szturmie Berlina, a to z
powodu nawału własnych zajęć służbowych.
